sobota, 25 listopada 2017

Inwazja

W ogóle nie było ich w planach. Nic a nic. Aktualnie powstaje kilka rzeczy jednocześnie i wpychanie się w robótkową kolejkę nie miało najmniejszych szans. A jednak... Muszę przyznać, że broniłam się rękami i nogami, kombinowałam jak by się tu... Wszystko do czasu. Kiedy w drzwiach stanęła Basia z odpowiednim ekwipunkiem, wiedziałam, że nie ma już odwrotu. Jedna zarwana noc, nieco poparzone palce i oto są. Cała zgraja! :)






Kombinacji nie było końca, pomysł gonił pomysł, ale ostatecznie efekt nas zadowolił. I wbrew temu, co ćwierkają przysłowiowe jaskółki na temat spółek, nasza ma potencjał ;))))

Pozdrawiam Was serdecznie!

piątek, 3 listopada 2017

Schowane pod kluczem



Zbierałem zardzewiałe, stare klucze... Bajka
Szeptała mi, że klucz jest dziwnym darem darów,
Że otworzy mi zamki skryte w tajny parów,
Gdzie wejdę - blady książę z obrazu Van Dycka.

                                    L. Staff, Dzieciństwo


Znam pewnego współczesnego Gerwazego, który wprawdzie nie nosi wielkiego pęku  "kluczów za pasem", ale ma ich na tyle dużo, że należało sprawić im solidne miejsce do przechowywania. Wybór był oczywisty - skrzyneczka. 


Dawno, dawno temu ;) robiłam już podobną, jednak tamta miała bardziej romantyczny charakter - lawendowe serduszko i kokardka dopełniały dzieła. Jako że obecna miała być męskim prezentem, zmuszona byłam "odrzeć" ją z romantyzmu ;) A przy okazji odarłam też nieco farby na brzegach ;), czyniąc  tym samym skrzyneczkę nieco wiekową ;) Postawiłam zatem na surową prostotę - zarówno przy wyborze haftu, jak i ozdobie całości, a raczej jej braku ;) Samotny, ale niezwykle urokliwy klucz rozgościł się w centrum skrzyneczki, informując jednoznacznie o jej zawartości. 







Mam tylko jedną wątpliwość - bez obaw, tym razem nie dotyczy ona haftu ;) - czy aby na pewno wystarczyło wewnątrz miejsca dla wszystkich kluczy... 

Pozdrawiam Was serdecznie! 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...